Karmię piersią
Strefa eksperta
Psychologiczne aspekty połogu – baby blues I rola bliskich
O czasie połogu – czyli pierwszych 6-8 tygodniach po porodzie – wciąż mało się mówi. A poród jest momentem, który przecież dopiero otwiera, rozpoczyna całkowicie nowy rozdział w życiu kobiety i mężczyzny. To jak poradzą sobie w pierwszych chwilach, jak ustalą swoje nowe relacje i odnajdą się w nowych rolach będzie rzutowało na przyszłość.
Połóg to czas wielu gwałtownych zmian w ciele kobiety, zmian hormonalnych, emocjonalnych i społecznych. Oczywiście w momencie urodzenia dziecka pojawia się ogromna radość, szczęście, euforia, spokój, wzruszenie, ulga, ze się udało. Hormon oksytocyny odpowiada za nawiązanie więzi między mamą a dzieckiem. Bardzo to na początku pomaga, gdyż kobieta całkowicie przekierowuje uwagę ze swojego ciała, wysiłku, bólu, który przed chwilą – w trakcie porodu – jeszcze był nie do zniesienia, na dziecko – czy oddycha, czy wszystko jest w porządku, jak wygląda. Adrenalina i euforia pomagają kobiecie funkcjonować mimo ogromnego wysiłku, zmęczenia i często minimalnej ilości snu. Ale taki przyjemny stan niestety nie trwa wiecznie.
BABY BLUES
Po jakimś czasie może pojawić się także niepokój, frustracja, bezsilność, złość, smutek i ogromne zmęczenie. Baby blues – jest to całkowicie naturalna reakcja organizmu kobiety po porodzie. Nazywany jest czasem smutkiem porodowym, ale jest to nazwa nie w pełni oddająca zmienność nastrojów, która się wtedy pojawia. Ponad 85% kobiet w jakimś stopniu przeżywa baby blues. Pojawia się on mniej więcej w 2-5 dobie po urodzeniu się dziecka. Trwa od kilku godzin do około 2 tygodni. Aczkolwiek zawsze powtarzam, że cały okres połogu jest bardzo specyficznym i wrażliwym czasem w życiu kobiety i należy traktować siebie z rezerwą i troską.
OBJAWY
– Objawy baby bluesa to szczególnie zmienność nastrojów. Pojawia się nieokreślony smutek, złość, frustracja, ale także radość i przyjemność z bycia mamą i obcowania z dzieckiem. Najdrobniejsze, neutralne pytanie ze strony najbliższych może spowodować wybuch płaczu lub te łzy cały czas płyną bez żadnej wyraźnej przyczyny. Często trudne jest to dla kobiety, gdyż ma świadomość nieadekwatności reakcji, ale nie wie czemu płacze i nie może tego kontrolować, nie ma na to wpływu.
– Pojawiają się duże trudności ze snem. Ale nie takie związane z tym, że jest dziecko, które wymaga całodobowej opieki, tylko z pozostawaniem przez kobietę w ciągłym czuwaniu, w ciągłej gotowości. Kobieta nie jest w stanie się wyciszyć, uspokoić, skorzystać z możliwości drzemki, gdyż niepokoi się o dziecko – czy dobrze śpi, reaguje na każde jego zakwilenie. Taka nadwrażliwość może powodować, że kobieta w ciągu minionych trzech dni spała łącznie sześć godzin, co powoduje bardzo duże zaburzenie postrzegania rzeczywistości.
– Nawet jeśli dziecko śpi kobieta ma poczucie przytłoczenia przez nadmiar zadań i obowiązków. Czas mija od karmienia do karmienia, które początkowo nie wygląda tak książkowo i naturalnie, jak jest to przedstawiane w mediach społecznościowych. W międzyczasie trzeba wyparzyć laktator, wyprać ubranka dziecku, wyrzucić zużyte pieluchy, posprzątać czy zjeść.
– Kobieta ma poczucie, że jest niewystarczająco dobra matką. Ma poczucie, że nie jest w stanie nakarmić swojego dziecka, nie jest w stanie go uspokoić, prawidłowo przewinąć. Wydaje jej się, że tylko ona ma takie problemy a wszystkie inne matki świetnie dają sobie radę i ich dzieci nie płaczą, nie krzyczą.
– Przytłaczające poczucie zmęczenia, bezsilności.
PRZYCZYNY.
Jest kilka powodów pojawienia się baby bluesa. Najważniejszy to ogromne zmiany w hormonach. Część z nich, jak estrogeny i progesteron gwałtownie spadają, gdyż były potrzebne organizmowi kobiety podczas ciąży i porodu, a część z nich bardzo gwałtownie rośnie jak prolaktyna, endorfiny, oksytocyna, gdyż są potrzebne do opieki nad dzieckiem i wywołania laktacji. Powoduje to rozchwianie całego organizmu kobiety.
Również należy podkreślać, że poród jest ogromną zmianą w ciele kobiety. W porównaniu do okresu ciąży, gdzie przez dziewięć miesięcy ciało się stopniowo, powoli zmieniało i przystosowywało do nowego wyglądu, poród jest nagłą, stosunkowo szybką, drastyczną zmianą. I to ciało również potrzebuje czasu do powrotu do stanu sprzed ciąży, czasu na rekonwalescencje.
Oraz konfrontacja z rzeczywistością, która odbiega nieco od wyidealizowanego obrazu przedstawianego przez media społecznościowe lub kobiety w bliskim otoczeniu młodej mamy. Okazuje się, że karmienie piersią na początku wcale nie jest tak proste i naturalne, jak mogłoby się wydawać. Pojawienie się baby bluesa często zbiega się z nawałem pokarmu, który następuje około czwartej doby po porodzie. Pojawia się bardzo duża ilość pokarmu w kobiecych piersiach, co powoduje dyskomfort, wybuch hormonów, ale także podważa dopiero wypracowane strategie karmienia dziecka.
Kobieta też nagle spada na drugie miejsce w rankingu uważności. Wcześniej gloryfikowana jako „w błogosławionym stanie”, otaczana troską i uwagą najbliższych, gdzie jej potrzeby były stawiane na pierwszym miejscu, teraz wchodzi w rolę opiekunki dziecka. Oczekuje się od niej, że będzie perfekcyjną matką łączącą wszystkie swoje wcześniejsze role – zawodowe, kobiety, partnerki, opiekunki domowego ogniska z całkowicie nowa rolą matki. Oczekuje się, że od razu będzie doskonale rozpoznawała potrzeby swojego dziecka i natychmiast doskonale je zaspokajała. Wokół świeżo upieczonej matki pojawia się grono specjalistów, z których każdy proponuje inną radę. Problemy z przybieraniem na wadze u dziecka, wysypka lub płacz są traktowane jako wina, nieporadność matki.
SPOSOBY RADZENIA SOBIE.
Istotne jest, żeby kobieta wiedziała co się z nią dzieje. Już sama świadomość, że odczuwane wątpliwości i emocje są chwilowe, są naturalne, są wynikiem działania hormonów i zmęczenia i nie świadczą o kompetencjach macierzyńskich pozwalają się zdystansować i uspokoić.
Szalenie ważna w tym okresie jest rola partnera kobiety lub innej bliskiej osoby. Rola ta będzie polegała na 3 podstawowych zadaniach:
– uważności na potrzeby i emocje kobiety – nie krytykowanie, popędzanie i porównywanie do innych a wsparcie, dobre słowo, podkreślanie, jak dobrą matką jest kobieta i przypominanie, że to co się z nią dzieje to pewnie baby blues.
– Zadbanie o samą kobietę, podkreślanie, że nie tylko dziecko, ale również ona jest bardzo ważna. Umożliwienie kobiecie zadbania o własne potrzeby – snu, odpoczynku, relaksu, kąpieli, pożywienia. Podstawowe rzeczy, a często tak trudne do zrealizowania w czasie połogu, gdyż opieka nad dzieckiem i nadmiar obowiązków przytłacza. Bardzo istotne będzie, żeby kobieta po porodzie dbała o sen, wykorzystała każdą okazję do chwili drzemki.
– Jednak będzie to możliwe, jeśli będzie miała zapewnienie, że w tym czasie partner zaopiekuje się dzieckiem i pomoże w pracach domowych. Może to być zabranie dziecka na spacer, podanie do karmienia i wzięcie do odbicia, nakarmienie w ciągu nocy butelką, żeby kobieta miała jeden dłuższy sen, wyparzenie laktatora, zrobienie prania, zrobienie zakupów, przygotowanie posiłków. Sfrustrowana mama to nie jest dobra mama. Kobieta w pierwszej kolejności musi dbać o siebie, o swoje potrzeby i odpoczynek.
OJCOWIE
Ale różne emocje po narodzinach dziecka pojawiają się także u mężczyzn. Ponownie z jednej strony jest to radość, szczęście, duma z narodzin dziecka, z faktu zostania ojcem. Jeśli mężczyzna towarzyszył kobiecie przy porodzie, przeciął pępowinę i było to pozytywne doświadczenie to ma poczucie spełnienia.
Natomiast z drugiej strony pojawiają się różne obawy, które czasami są w ogóle nie zauważane przez otoczenie. Gdyż mężczyzna – świeżo upieczony ojciec często w ogóle jest pomijany. A są to często obawy dotyczące poczucia konieczności zapewnienia rodzinie wszelako rozumianego bezpieczeństwa – jako rola mężczyzny w społeczeństwie. Obawy związane ze zmianą relacji, która się dzieje ponieważ pojawia się nowy członek rodziny, który całkowicie absorbuje partnerkę mężczyzny i nie ma czasu na bliskość, czułość, intymność, która jest dla mężczyzn bardzo ważna. Mężczyzna schodzi na dalszy plan, a jeśli wcześniej para miała trudności w relacji to pojawienie się dziecka – wbrew częstym przekonaniom – ich nie musi poprawić. Często do tego przykłada się również niewiedza mężczyzn co się dzieje z kobietą w okresie połogu – zarówno emocjonalnie, jak i fizjologicznie. Mężczyźni mają również mnóstwo obaw związanych z kompetencjami do zajmowania się dzieckiem. Istnieje takie przekonanie – krzywdzące dla obu stron – że kobieta ma instynkt macierzyński, który od samego początku idealnie ja przygotowuje do nowej roli, a mężczyzna jest w tym nieporadny. Dodatkową trudnością jest nieufność ze strony kobiety do powierzenia partnerowi dziecka, co często wynika z naturalnej symbiozy z dzieckiem.
Rozpoczynanie nowego etapu w życiu człowieka, jakim jest zostanie rodzicem powinno być wydarzeniem przeżywanym wspólnie z partnerem. Kobieta i mężczyzna mają w tym pierwszy czasie po porodzie inne zadania, inne wyzwania i inne wątpliwości, ale wsparcie i towarzyszenie sobie nawzajem będzie nieocenione. Pierwsze tygodnie powinny być czasem poznania nowej sytuacji – siebie w roli matki/ojca, swojego partnera w roli rodzica, ale także dziecka. Bez względu na stopień przygotowania w ciąży, ilości przeczytanych podręczników, godzin spędzonych na zajęciach szkoły rodzenia, rozmów przeprowadzonych z innymi rodzicami, stopnia wykształcenia czy wykonywanego zawodu, dopiero kiedy dziecko się urodzi można je tak naprawdę poznać, zobaczyć, poobserwować jak wygląda, jak się zachowuje, czy wszystkie zasłyszane porady działają czy nie.
Mgr Elżbieta Rechnio-Nowakowska
Psycholog, w trakcie specjalizacji z psychologii klinicznej, specjalizująca się w obszarze ginekologii i położnictwa.